Naturalnie mydła do mycia rąk Yope

Hej!



    Marką Yope przyciągnęła moją uwagę dzięki nietuzinkowej szacie graficznej, po zakupieniu balsamów (o których już pisałam tutaj) zakochałam się w działaniu tych kosmetyków i postanowiłam spróbować innych produktów tej marki. Tym razem Yope umila mi tak zwykłą czynność jak mycie rąk. Jeśli jesteście ciekawi jak mi się sprawdzają - zapraszam do czytania.

    By dłonie wyglądały na zadbane nie wystarczy jedynie dobry krem. Jednym z głównym czynników, jakie mają wpływ na stan dłoni jest to czym je myjemy. 

Jak często myjecie dłonie? 4? 5? a może 10 razy dziennie? Ja tą czynność wykonuję kilkanaście razy dziennie. Za każdym razem podczas tej czynności narażamy się na niekorzystne działanie silnych składników chemicznych, które znajdują się w mydłach. Nie jesteśmy w stanie po każdym myciu ożywać kremu, więc tutaj z pomocą przychodzą nam naturalne mydła do rąk Yope! 

Już podczas mycia mydełka pielęgnują dłonie dzięki temu, że są bardzo delikatne dla skóry, nie zawierają silnych detergentów oraz są nasycone składnikami odżywczymi dlatego już po umyciu dłonie nie są przesuszone i nie potrzebują dodatkowego nawilżenia. 

    Zima już za pasem a ja uwielbiam, kiedy podczas np. świąt Bożego Narodzenia moje kosmetyki pachną "świątecznie". Dominuje tutaj zapach cynamonu z pomarańczą z dodatkiem kokosa oraz migdałów. Mydełko przyjemnie otula ciepłą wonią. 

    Idealny na lato, stosowany obecnie przeze mnie pozwala na uczucie orzeźwienie i ochłodzenia. Pielęgnuje dłonie dzięki zawartości ekstraktu z japońskiej zielonej herbaty oraz wyciągiem z mięty pieprzowej. Dodatkowo zostało wzbogacone witaminą B5 oraz alantoiną. Zapach herbaciany głęboko wyczuwalny mięta zaś, według mnie wcale - co nie jest dla mnie minusem :)

    Na koniec mój faworyt z całej trójki - Imbir i drzewo sandałowe. Zapach bardzo orientalny - wspaniały na każdą porę roku. Dla mnie doskonały! O dłonie zadba ekstrakt z korzenia imbiru i sandałowca oraz jak u poprzednika Witamina B5 wraz z alantoiną. 

    Jak widzicie estetyka tych kosmetyków jest przepiękna, odważę się nawet powiedzieć, że jest słodka. Finezyjnie wyglądają na umywalce w łazience. 

    Mydełko jest aż o pojemności 500ml co więcej jest niebywale wydajne. Jedna pompka to zdecydowanie za duża porcja jak na jeden raz, więc zalecam ostrożnie dozować :) 

Ceny wahają się między 15 a 18 zł. W coraz większej liczbie drogerii znajdziemy Yope a nawet w Lidlu! :)

Lubicie kosmetyki Yope?

Stosowaliście już ich mydła? 

Pozdrawiam!