Po raz kolejny na moim blogu pojawia się produkt marki Vianek. A to dlatego, że kosmetyki owej marki są przede wszystkim prawie w pełni NATURALNE oraz są to nasze rodzime Polskie produkty. To nie wszystko, kosmetyki marki Vianek są naprawdę niesamowite, dlatego tak często opisuje je na blogu.
Dziś bierzemy pod lupę bardzo ważny produkt przy pielęgnacji twarzy. Mam na myśli oczywiście peeling.
Stosuje peeling jak najczęściej to możliwe ( 2 razy w tygodniu ), ponieważ bardzo lubię tę czynność i efekty jakie po sobie pozostawia.
Maseczka peeling do twarzy Vianek jest zamknięta w miękkiej tubce, która z łatwością pozwala na wydobycie produktu. Zamykana jest za pomocą 'klika' dzięki któremu całość zostaje higienicznie zabezpieczona.
Szata graficzna tradycyjnie jak w przypadku Vianka - kwiaty w kolorze dobranym do jednej z 6 serii, w tym wypadku seria czerwona - rewitalizująca.
!! Uwaga zdzierak !!
Konsystencja oleista, za drobinki peelingujące służą zmielone pestki malin. To, jak one są silne musicie się przekonać dosłownie na własnej skórze. Jeśli nie lubicie silnych peelingów ten produkt zdecydowanie nie jest dla was jeśli przeciwnie - będzie idealny.
Ten peeling był pierwotnie mojej mamy, która po pierwszym użyciu podsumowała ' tym można sobie pociąć twarz! '. Następnie chciała się o tym przekonać moja siostra, która to uważała tak samo jak moja mama. No i na końcu peeling wpadł w moje ręce. Myślałam sobie, a tam głupoty gadacie. Ale ku mojemu zdziwieniu peeling okazał się tak mocny... trzeba masować bardzo delikatnie i z wyczuciem. Jako wielbicielka mocnych zdzieraków peeling ze mną dobrze się zgrał :)
Po zmyciu twarz jest czerwona ale jaka gładka! Po peelingu stosuję, według uznania którąś z maseczek. Po takiej kuracji cera jest niesamowicie odżywiona.
Bazą peeling jest olej lniany. Dodatkowo formuła została wzbogacona o olej z pestek malin, olej z awokado, olej z pestek truskawki, olej jojoba, lecytynę.
Za peeling o pojemności 75ml. na stronie producenta zapłacimy 21,99zł.
Lubicie kosmetyki marki Vianek?
Stosowaliście rewitalizującą maseczkę peeling do twarzy Vianek?
Pozdrawiam!
Lubię mocne zdzieraki 😎
OdpowiedzUsuńspróbuj więc tego peelingu:)
UsuńŚwietny produkt, kocham peelingi więc chętnie go zakupię.
OdpowiedzUsuńjest na prawdę dobry :)
UsuńBardzo lubię maseczko-peelingi ! Tej akurat nie znam >3
OdpowiedzUsuńCzas poznać jak najszybciej! :)
UsuńOooo, to wygląda jak coś dla mnie. Uwielbiam mocne zdzieraki, a póki co do większości peelingów muszę dosypywać korund, żeby w ogóle było je czuć =)
OdpowiedzUsuńBędzie idealny dla Ciebie! :)
Usuńmialam i lubilam, zuzylam z przyjemnoscia:)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńMocny peeling bardzo by mi się przydał, chętnie wypróbuję:3
OdpowiedzUsuńśmiało polecam! :)
Usuńlubie markę ale krem bb mają kiepski ;P
OdpowiedzUsuńKremu bb nie stosowałam :)
UsuńOoo mocny zdzierak to coś dla mnie. Lubię kosmetyki marki Vianek, lecz tej maseczki jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń:*
warto spróbować:)
UsuńWygląda fajnie! Chyba wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia!
polecam serdecznie :)
UsuńZ kosmetyków marki Vianek miałam krem, był bardzo fajny. Chętnie skuszę się na coś jeszcze od nich. :)
OdpowiedzUsuńten peeling będzie odpowiedni na kolejny kosmetyk marki Vianek ;)
UsuńWygląda interesująco, uwielbiam takie mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńdla miłośników zdzieraków jest w sam raz :)
Usuńjaka fajna konsystencja! :D Ciekawe jakby się u mnie sprawdziło :D Bo zapowiada się super :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie musisz zaspokoić swoją ciekawość ;)
UsuńLubię te parę ale akurat tego peelingu nie testowałam ale mnie zaciekawiłaś;)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do Siebie 💋
Lubię mocno zdzierające peelingi :)
OdpowiedzUsuńLubię delikatne peelingi, ale mocniejszy zdzierak czasami też się przydaje :)
OdpowiedzUsuńkocham peelingi.. ale nie lubię takich gotowców :D Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam typowe zdzieraki
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie peelingi:) Obserwuję i życzę miłego wieczorku :)
OdpowiedzUsuńWiększość kosmetyków Vianka lubię. Mam też ich peeling (zielony), ale nie jest tak ostry.
OdpowiedzUsuńJa peelingi robie codziennie :D. Z wianka jeszcze nie stosowalam :)
OdpowiedzUsuńObserwuje z przyjemnoscia:)
Ten peeling na pewno by mi przypadł do gustu, uwielbiam takie mocne zdzieraki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jestem go bardzo ciekawa, ale boję się takich oleistych konsystencji, bo moja cera łatwo się zapycha, ale może kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńChyba dla mnie też byłby za mocny :/
OdpowiedzUsuńmialam inna wersje i bardzo lubilam
OdpowiedzUsuń